Żywe płoty

Tuja tują tuję pogania. W miastach, na wsiach, wśród sąsiadów i na pustkowiu. Szmaragd, brabant, kórnik. Klątwa naszych czasów.
Myślisz ,,Żywopłot", mówisz "Żywotnik!" - a może jest na to inny sposób...? Warto zaczerpnąć trochę inspiracji od naszych pradziadków.



Dwór w Koszutach


Zamysł zakładania żywopłotów nie jest wcale tak nowoczesny, jak mogłoby się to wydawać. Bukszpanowe bordiery zdobiły atrium zamkowe i zielniki przyklasztorne, stanowiąc jednocześnie ochronę roślin przed zwierzętami, nawiewaniem nasion chwastów, warunkami pogodowymi i zwyczajnym zadeptaniem. Więcej o bukszpanie tutaj.
Podstawowe ogrodzenia budowano - podobnie jak pozostałe elementy architektury ogrodu - z materiałów miejscowych, łatwo dostępnych: gałęzi, ciosanych bali, ręcznie wyrabianych sztachet czy kamieni polnych. Były to materiały (pomijając kamienie :)) nietrwałe, które wymagały częstych napraw czy ponownej budowy od podstaw.
Poniżej okładka i strona z książki wydanej w 1844 r.





W tym miejscu warto wspomnieć o dwóch ważnych zasadach organizacji obejścia w minionych wiekach, zwłaszcza na staropolskiej wsi.

Grodzenie poszczególnych założeń
Podjazd, podwórze, ganek, warzywniak, sad, oraz pozostałe elementy ogrodu były oddzielane ogrodzeniem. Ze strony praktycznej ułatwiało to organizację pracy oraz ograniczało swobodne wałęsanie się zwierząt domowych i dzikich, skutkując niszczeniem upraw i zagonów. Z drugiej strony uporządkowany system otoczenia domu był tożsamy z dawnymi wartościami, m.in. prostolinijność i taki przejrzysty system moralny, gdzie czarne było czarne, a białe było białe.

Otwarte przedogródki
Tak jak poszczególne elementy obejścia były separowane ogrodzeniem, tak teren przed domem był przestrzenią otwartą. Nawet jeśli ze względów praktycznych był odgrodzony niskim płotkiem, to nie przysłaniano ściany frontowej domu żadnymi konstrukcjami czy rozłożystymi drzewami. Przedogródek zapraszał gości do odwiedzin, często na ganku stała ławeczka będąca miejscem spotkań sąsiedzkich.
Ponadto sąsiadujące ze sobą przedogródki stanowiły piękną, kolorową i spójną wstęgę wzdłuż drogi.
Więcej na temat przedogródka można znaleźć tutaj.

Ukryte granice ogrodu
Zasada ta dotyczy głównie ogrodów przy dworach. XIX-wieczni ogrodnicy wielką uwagę przywiązywali do idei ogrodów współgrających z otaczającym krajobrazem, będących jego spójnym elementem. Edmund Jankowski w swoich poradnikach często wspominał o zamyśle ogrodu jako miniatury okolicznej przyrody.
Zgodnie z tym zamysłem bardzo pożądane było założenie żywopłotu, jako kompromisu między, jego naturalistycznym charakterem, a funkcją ogrodzenia. Stanowił harmonijną granicę posesji, otwierającą ogród na okoliczny pejzaż.

W związku z powyższymi zasadami, żywopłoty były stosowane do odgrodzenia pojedynczych elementów ogrodu, lub też całej zagrody - poza przestrzenią przed domem.
Bardzo ważną ich rolą była ochrona przed zwierzętami, w związku z tym na żywopłoty cenione były gatunki kłujące, które sądzono w 2-3 rzędach. We wcześniejszych wiekach ten typ roślin był często wykorzystywany w miejscach potencjalnie "groźnych", jak np. cmentarze.

Warto również wspomnieć o ogradzaniu posiadłości żywymi płotami w celu ich oznaczania granic własności gruntów.

Pierwotnie na żywopłoty wykorzystywano gatunki rodzime, powszechnie występujące w lasach.
,,Płot, żeby był trwałym i użytecznym, powinien się składać z takich krzewin, które gęsto rosną, w górę nie wystrzeliwaią, same się bez podpory utrzymuią; które maią kolce czyli ciernie, i które rownie od góry i od dołu pokrywaią się liściem i gałązkami." (I. Czartoryska, "Myśli różne...", str. 47, 1817 r.)
Właściwie wszystkie gatunki zalecane przez staropolskich ogrodników do nasadzeń na żywe płoty, są gatunkach bardzo tolerancyjnymi stanowiskowo, często pięknie kwitną i rodzą owoce będące zimowym pożytkiem dla ptaków, a rośliny te mają szereg zastosowań w medycynie naturalnej, budownictwie, barwierstwie, plecionkarstwie - czyli zgodnie z zasadą, przyjemne z pożytecznym :)
Ponadto prawie wszystkie z poniżej opisanych gatunków występowały bardzo pospolicie na terenie Polski. W celu pozyskania sadzonek nie trzeba było robić podchodów w zagonie sąsiada, wystarczyło pójść na łąkę, czy do lasu.

Groch Syberyjski, Akacya Żółta, 
Robinia, Caragana


Pod koniec XIX- wieku na żywopłoty przeznaczana była C. arborescens - w formie szczepionej polecana na solitery. Krzew osiąga nawet do 7 metrów (np. w podwórzu Uniwersytetu Warszawskiego obecne były takie okazy), w formie odwróconego stożka. Udaje się na praktycznie każdym stanowisku. Liście drobne, ciemne, pierzaste, kwiaty VI-VII "żółte z czerwonem", owoce w formie strąków. Nasiona pozyskiwane z tego gatunku z łatwością wydają kolejne krzewy, nawet bez zasypywania. Roślina w pełni mrozoodporna.
Bardzo podobną do niej rośliną jest robinia, inaczej grochownik lub grochodrzew. W wielu pozycjach literatury sprzed 1900 r. te dwa różne gatunki są opisywane jako ta sama roślina, a ich nazwy stosowane wymiennie. Z pewnością nie jest to na tamte czasy wielki błąd, ponieważ na podstawie opisu tych gatunków, niełatwo znaleźć znaczące różnicę między nimi.

     "Tworzy wyborne żywe płoty, które mogą być na 8 i 10' wysokie. Na ten cel sadzić 2-letnie rośliny, co 1' odległości, jednym rzędem. Po 3 latach płot jest skończony, bez przycinania."

" (Z niego) płot nayłatwiejszy i nayprędszy do użycia, (...) zieloność yasna, liść gęsty, kwitnie żółto, i rozrasta się szeroko."




Liguster, 
ptasia żop, kocierpka


Stanowisko dowolne. Dorasta do 3 metrów, liście gładkie, ciemne, przez znaczną część zimy utrzymują się na gałęziach. Drobne, białe kwiaty kwitnące latem, po nich pojawiają się czarne jagody - trujące dla ludzi i zwierząt. Im żyźniejsza gleba, tym lepiej się rozkrzewia. Przemarznięty, łatwo odrasta.
Wykorzystywany w barwierstwie jako żółty i granatowy/czarny barwnik, dawniej w medycynie naturalnej. Jest filtrem biologicznym - wiąże dwutlenek siarki z powietrza. Ma też zastosowanie w plecionkarstwie, wyrabiano z niego węgiel drzewny, czarny proch i atrament.

       "Krzak europejski, wielkiego znaczenia w ogrodach, gdzie do rozlicznych użytków służy. (...) Cierpi trochę od kantaryd."


Iałowiec ordynaryjny, 
kadyk, jiglena, brzewik, cedr



Kolejna roślina bardzo tolerancyjna pod względem gleby: w naturze porasta wydmy, lasy, wrzosowiska, bagna i skały. Woli stanowiska słoneczne.
W staropolskim ogrodnictwie panowało przekonanie, że rośliny iglaste przynależą do dzikiej przyrody, i w związku z szacunkiem do niej, nie wprowadzano ich do sztucznych nasadzeń przy domach i dworach. Jałowiec był jednym z nielicznych gatunków, stanowiących wyjątek od reguły. Ceniony za swoje właściwości smakowe, kosmetyczne, bakteriobójcze a przede wszystkim lecznicze (znane na naszych terenach już w prehistorii), chętnie zapraszany był w obejścia. "W Polsce w XIX w. i początku XX w. powszechnie pito odwar z szyszkojagód przy zatrzymaniu moczu i puchlinach." (źródło: Wikipedia).
Ciekawostką kulinarną związaną z tym gatunkiem są dania z kwiczołów. Jest to niewielki ptak, żywiący się główni szyszkojagodami jałowca. Przy przyrządzaniu potraw, nie oprawiano ich - panowało przekonanie, że wnętrzności wypełnione tymi owocami w naturalny sposób się konserwują i nadają mięsu wyjątkowy smak.
Drewno jałowca, ze względu na dużą sprężystość i wytrzymałość, często było wykorzystywane jako materiał do wyrobu łuków.

     "Dla ciemney zieloności i formy dzikiey rozrzuconych gałęzi powinien często być używany.
Z każdym innym krzewem dobrze się wiąże."

  " Użytki dosyć rozliczne, bo z jagód otrzymuje się dobra nalewka, żywica sandarakowa miewa zastosowanie w przemyśle (...), a gałązki stangreci chętnie na biczyska używają."



Tarnka, tarnina,
śliwa tarnina, tarka


Mało wymagający pod względem stanowiskowym, ciernisty krzew lub niewielkie drzewo. W grupach tworzy gęste zarośla, nazywanie czyżniami. Wiosną obsypuje się białymi kwiatami, jesienią rodzi drobne, ciemne jagody.


Obsadzanie granic majątku tarniną było tak popularne, że wiele nazw miejscowości zawdzięcza jej swoją nazwę, m.in. Tarnów, Tarnowskie Góry.
Wiązki gałązek tarniny są podstawowym budulcem tężni solankowych.

Konrad Niklewicz, pod koniec XIX w. podaje taki opis wina z tarek:
   " Wina z tarek są nadzwyczaj trwałe, ciemnego koloru; posiadają ściągający, bardzo przyjemny smak; z domieszką małej ilości miodu, imitują wina hiszpańskie.

WZÓR
100 kwart soku z tarek
50 funtów cukru
20    ,,     miodu"




Berberys, Kwaśnica


Zależnie od odmiany, krzaki osiągają bardzo różną wysokość. Wiosną pięknie kwitnie na żółto. Często zatrzymują częściowo liście na zimę, zimową ozdobą są również drobne, czerwone owoce o sopelkowatym kztałcie. Rośnie pięknie na każdej glebie, zarówno w słońcu jak i w cieniu.
Jego owoce gospodynie często pożytkowały w kuchni na rozliczne powidła, nalewki, a nawet wina. Ich właściwości zdrowotne odkryto już w średniowieczu: leczono tak m.in. żółtaczkę i malarię. Ponadto wielką propagatorką kwaśnicy była św. Hildegarda.



     "Krzew swojski, który coraz więcej wszędzie tępią, ponieważ z niego przenosi się grzybek (Aecidium), stanowiący rdzę przenicy. (...) Odmiana czerwonolistna, o liściach ciemno-czerwonych i złoto-żółtych kwiatach, stanowi ozdobę zarośli i trawnika, ale należy ją sadzić zdala od przenicy."

     "W Snopy ogromne rośnie, Dobrze dzieli inne krzewy. Liść gęsty ciemny, kwiat żółty, gronka potym krwawe"



Róża dzika, psia róża, 
szypszyna


Ciernisty krzew, o bladoróżowych kwiatach i dużych, dość mięsistych owocach. Prowadzony jako pnącze, podobno osiąga nawet 12 metrów!

"W ciemnosmreczyńskich skał zwaliska,
Gdzie pawiookie drzemią stawy,Krzak dzikiej róży pąs swój krwawyNa plamy szarych złomów ciska."// Jan KasprowiczKrzak dzikiej róży w Ciemnych Smreczynach, Sonet I





Głóg biały, jednoszyjkowy
głożyna, bodlak, ciernie białe, bulimączka



Zależnie od prowadzenia: krzew lub drzewo, dorastając nawet do 8 metrów. Gałęzie silnie zdrewniałe, kwiaty białe, owoce drobne, czerwone. Odporny na mróz i suszę. Wykorzystywany głównie jako surowiec zielarski.
Według bardzo szczegółowych instrukcji z 1844 r., wydanych w książce Jerzego Schenka, głóg biały jest najlepszym materiałem na nieprzebyty dla ludzi i zwierząt, "przeszło 200 lat trwać mogący" żywopłot. Jako metodę budowy takiego żywopłotu, autor podaje 6-letnie przeplatanie młodych przyrostów, tworząc siatkę-stelaż. Jest to o tyle ciekawe, że bardzo silnym nurtem ogrodniczym tamtego czasu był naturalizm, a formowanie roślin było uważane jako ich oszpecenie i było prawie że zbrodnią przeciwko naturze. 




Ponadto na żywe płoty zalecano również Agrest, Porzyczki, oraz Genistę Kolczystą.


Popularne posty